Ostatnie wydarzenia nie napawają optymizmem. Jako dorośli sami obawiamy się nadchodzących dni. Sytuacja za naszą wschodnią granicą przyprawia o stres, nerwy i obawy nie tylko starszych, ale również dzieci. Wydawać się może, że te małe istotki nie za bardzo rozumieją co się dzieje, jednak jest to olbrzymi błąd w myśleniu. Każdy z nas potrafi sobie obecnie przypomnieć jakieś wydarzenie czy sytuację z dzieciństwa, o której nasi rodzicie nie pamiętają, albo wydawało im się, że nie jesteśmy w stanie jej zrozumieć. Młody umysł chonie informacje z każdego źródła. Zarówno z zasłyszanych rozmów dorosłych, jak też z internetu, telewizji oraz od rówieśników. Dlatego tak ważnym jest, aby porozmawiać z dzieckiem, nie unikać tematu, nie udawać że nic się nie dzieje, bo dzieci i tak wiedzą swoje. W niedługim czasie, do szkoły czy przedszkola do którego uczęszcza nasze dziecko przybędą dzieci zza wschodniej granicy i prędzej czy później ten temat będzie musiał zostać poruszony.
Od czego zacząć ?
Rozmowę z dzieckiem możemy zacząć sami, choć pewniejszym jest że samo nas zapyta. Warto przygotować sobie wcześniej odpowiedzi na ewentualne pytania, tak aby nie wystraszyć dziecka, ale również nie udawać, że nic się nie dzieje. Należy wytłumaczyć na spokojnie i prostymi słowami co się dzieje. Nie można dawać dziecku gwarancji, że nie ma się czego obawiać bo w Polsce nic się nie dzieje. Przede wszystkim, trzeba rozmawiać trochę na około. Wytłumaczyć czym jest wojna, jakie niesie zagrożenia, ale dziecięcym językiem. Zaznaczyć, że żyjemy w Polsce, a ludzie z Ukrainy na razie przyjeżdżają tutaj, żeby byli bezpieczni, podkreślając, że Polska należy do UE w związku z czym inne kraje są jej przyjaciółmi i w każdej sytuacji będą nam pomagać i nas bronić, dlatego jesteśmy w tym momencie bezpieczni.
Jeśli dziecko zapyta czy będzie musiało uciekać, trzeba je uspokoić, ale nie dawać gwarancji, że taka sytuacja nie będzie miała miejsca. Najlepiej w takim przypadku odpowiedzieć, że teraz nie ma takiej potrzeby, a wszystkie kraje które się przyjaźnią z Ukrainą, pomagają jej.
Nie trzeba bezpośrednio odpowiadać na wszystkie pytania. Odpowiedzi powinny być wymijające. Dziecko nie rozumie sytuacji i ruchów politycznych, ale rozumie emocje. Ma prawo się bać i pytać.
Czego unikać w rozmowie z dzieckiem
Przede wszystkim, najlepiej rozmawiać o sytuacji na świecie, poza dzieckiem. Nie dopuszczać do tego, aby dziecko było świadkiem rozmów dorosłych. Nie zbywać pytań dziecka. Nie odpowiadać, że i tak nie zrozumie, nie wzniecać i tak silnych emocji i obaw twierdząc, że jest wojna. Nie można wmieszać dziecka w politykę. Lepiej unikać również rzucania nazwiskami, narodowościami. Nie każdy Rosjanin popiera obecną sytuację i ważne żeby dziecko również o tym wiedziało. Nie można rzucać hasłami nienawiści do narodu ani osób. Nie należy udawać emocji, jeśli rodzic się boi trzeba o tym powiedzieć dziecku w delikatny sposób, że ma się obawy, ale jednocześnie uspokoić dziecko, bo w tym momencie nie dzieje się nic złego. Warto również przybliżyć kulturę Ukraińską uświadamiając dziecko, że są to tacy sami ludzie jak my, tylko w tym momencie potrzebują naszej pomocy.
Należy pamiętać przede wszystkim o tym, że dzieci choć nie rozumieją jeszcze za wiele i nie są na bieżąco z polityką, szybko się uczą, zarówno zachowań jak i naśladowania, dlatego im więcej rozmów przeprowadzonych w rozsądny i zrównoważony sposób tym dziecko będzie czuło się pewniej i nie będzie narażone na strach i informacje przekazywane przez np. kolegów w szkole.